Prolog
 
Handel praski od dawien dawna specjalizował się w wołach, cielętach i koniach.
Te ostatnie królowały na rycinach i fotografii.

Targi odbywały się trzy razy tygodniowo: w poniedziałki, środy i piątki. Poczynając już od nocy obszerne place targowe Pragi zaczynają się ożywiać i zapełniać. Stada bydła, ogromne partie trzody chlewnej, konie cugowe, wierzchowe i fornalskie bryczki zapełniają place targowe ożywione aż do późnych godzin popołudniowych. Na Pragę zjeżdżają przybysze spoza Warszawy, upatrując w rozwoju handlu szansy szybkiego wzbogacenia się. Powstaje tu środowisko, które przejęło nadzór nad handlem mięsem dla wojska rosyjskiego Warszawy i Europy. Po wybudowaniu kolei Terespolskiej, zaczęto przywozić woły do Terespola, a stamtąd do Brześcia Litewskiego. Wtedy już nie pędzono wołów pieszo, lecz, odwożono je do Łukowa, a stąd już bezpośrednio na Pragę.
Marek Miller
reporter
Transporty kolejowe z bydłem, hen z odległych guberni cesarstwa, trafiały teraz prosto na specjalne rampy wyładowcze Dworca Terespolskiego skąd blisko już było na tereny targowe.
Karol Mórawski
Po wybudowaniu kolei i dworców kolejowych na Pradze stała się ona stacją centralną i zachowała
w ten sposób charakter centrum handlu zbożowego. Główną arterią dzielnicy jest ulica Targowa.

Od średniowiecza ulica ta była drogą na terenie rozległego targowiska. Na jej południowym skraju odbywał się handel bydłem, co dało podstawy
do nazwania w 1775 r. tego odcinka drogi
ul. Wołową. Targowa w XVIII w. to komunikacyjny kręgosłup tej części miasta.

Dworzec Terespolski, 1866 r. rys. z nat. Ksawery Pillati, z: „Tygodnik Illustrowany" nr 371, 3.11.1866, s. 208.
Stała przy niej bardzo zróżnicowana zabudowa:
od dużych drewnianych domów zajezdnych, przez średnie, kilkuizbowe dwory, po niewielkie domy.
W głębi stały zabudowania gospodarcze, za nimi – sady i ogrody warzywne. Kilka posesji mogło się poszczycić starannie rozplanowanymi ogrodami z symetrycznie biegnącymi alejkami oraz szpalerem drzew
i krzewów. Ul. Targowa łączyła rynki Pragi Biskupiej i Skaryszewa. Stało przy niej również kilka większych karczm i zajazdów. Kolejne zmiany przynosi wiek XIX i wspomniany już rozwój przemysłu i kolei.
Na parę lat przed I wojną światową sprzedawano na Pradze około 130.000 wołów rocznie, czyli prawie 2.500 sztuk tygodniowo.

Na Pradze było wtedy około 200 kupców wołowych, z czego połowę stanowili Rosjanie, a połowę Żydzi. Równocześnie z rozwojem handlu wołami, rozwinął się też na Pradze handel końmi.

Sprowadzano na targ konie prawie wyłącznie miejscowej hodowli, z dóbr w Królestwie Polskim. Dużo koni nabywali Niemcy. Cło od konia wynosiło wtedy 23 marki.

Oprócz handlu wołami, końmi i cielętami, na Pradze istniał także targ zbożowy, na którym codziennie schodzili się kupcy i kupujący. Handel ten zaczął się rozwijać na Pradze przed rokiem 1846, kiedy Praga stanowiła jedyny trakt łączący się z różnymi miastami i miasteczkami Królestwa Polskiego, z których dowożono końmi zboże.

Zbożem handlowali sami prawie Żydzi. Ale konkurencja między nimi była bardzo silnie rozwinięta. Liczba kupców zbożowych wzrastała niepomiernie, mimo że do najmniejszej transakcji potrzeba było kilka tysięcy rubli kapitału obrotowego. Główny handel zbożem był skupiony około stacji kolei Terespolskiej. Wielu Żydów praskich porobiło na tym handlu znaczny majątek.
Targ Koński na Pradze, fot. Konrad Brandel, źródło: Warszawa Na Dawnej Pocztówce
Warszawa. Koński Targ na Pradze, 1900, źródło: Warsaw on Postcards
Marek Miller
reporter
Z dziedziny handlu najwięcej są rozpowszechnione na Pradze sklepy detaliczne żydowskie. W ogóle publiczność praska jest już przyzwyczajona do tego, że na Pradze załatwia tylko drobne zakupy, a po większe jeździ do Warszawy. Praga uważana jest jeszcze przez prażanki za prowincję.
This site was made on Tilda — a website builder that helps to create a website without any code
Create a website